Druga wersja, z myślą o przygotowaniach do beatyfikacji beatyfikacji Jana Pawła II.
WPROWADZENIE
„Kto nie bierzeswego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien” (Mt 10,38).
Chcemy być godni Ciebie Chryste, chociaż dobrze wiemy, że nie potrafimy nigdy być godni do końca. Chcemy iść za Tobą, z naszym krzyżem, nie szukając łatwego chrześcijaństwa. Nie musi być łatwo, powtarzamy sobie, byleby z Tobą! Wtedy i rzeczy niemożliwe leżą w naszym zasięgu. Cóż nam przyjdzie z tego, że będzie nam lekko, ale bez Ciebie? Jako chrześcijanie powtarzamy sobie: życie lekkie, życie poza Tobą, poza Twoim krzyżem, nas nie interesuje! Zresztą, takie życie jest ułudą, pozbawione jest sensu. Dlatego: „Kontynuujemy razem przygotowanie do Wielkanocy, ofiarując Bogu także nasze cierpienia dla dobra ludzkości i dla naszego oczyszczenia” – jak zachęcał nas Jan Paweł II w dniu 6 marca 2005 roku[1].
Zachęceni tymi słowami, pragniemy tę Drogę Krzyżową przeżyć w jedności duchowej ze Sługą Bożym Janem Pawłem II, prawdziwym, „cierpiącym Sługą Jahwe” współczesności (Iz 42,1), papieżem niewstydzącym się krzyża swej choroby i starości. Papieżem, tak bardzo godnym Jezusa, bo dźwigającym na oczach całego świata krzyż swej choroby, starości, zmagania się słabego ciała z ochoczym duchem. Chcemy w ten sposób wzmocnić nasze siły duchowe jego wewnętrzną mocą. Dlatego wsłuchamy się w czasie tych rozważań w Jego słowa, szczególnie z Listu Apostolskiego „Salvifici doloris” [2] oraz z Listu do osób w podeszłym wieku [3].
* * *
„Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz” (J 21, 18). Te słowa dotykają mnie bezpośrednio, jako Następcę Piotra i sprawiają, że tym goręcej pragnę wyciągnąć ręce do Chrystusa, posłuszny Jego wezwaniu: „Pójdź za Mną!”- (J 21, 19) – PW 7
* * *
Jezu, zapraszający nas wszystkich do pójścia Twoimi śladami po Drodze Krzyżowej, Chryste tak mocny w swojej słabości, bądź błogosławiony za każdy krok papieża, który postawił on w drodze do człowieka, za każdy gest jego wyciągniętej ręki w kierunku człowieka. Bądź błogosławiony za jego zużyte w Twojej służbie nogi, które przemierzyły z Ewangelią cały świat. Bądź błogosławiony za jego dłonie, które uścisnęły miliony ludzkich rąk. Przyjmij jego cierpienie - cierpienie człowieka, który pod koniec życia nie mógł się utrzymać na swoich nogach. Przyjmij jego drżące w chorobie Parkinsona, ręce. Niech błogosławieństwo, którego udzielał światu w Imię Chrystusa trwa nadal z Domu Ojca. Niech ci, którzy zabłądzili na drogach życia i idą na oślep, gdzie ich same nogi niosą, przypatrzą się baczniej swoim krokom. Niech postawią sobie pytanie, dokąd zmierzają. Niech ci, którzy zaplątali się w dzieła rąk swoich, przypatrzą się dobrze swoim rękom, do czego im one służą. Niech świat i Kościół nie zapomni nigdy najbardziej wymownej i przekonywującej katechezy papieża głoszonej milczeniem, całkowicie wyeksploatowanym ciałem, w służbie Bogu i człowiekowi. Niech wielomóstwo świata zamilknie wobec takiego świadectwa. Chryste, który za naszych dni ukazałeś swoje cierpiące oblicze, w Janie Pawle II przemów do nas na tej Drodze Krzyżowej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |