Jezus cierpiał? Jezus umarł? Jezus zmartwychwstał? Oczywiście. Tyle że ważne jest nie tylko, że tak było, ale i jak wpływa to na moje życie.
Przed Arcykapłanem i Wysoką Radą
A potem był sąd przed Arcykapłanem i Wysoką Radą... Bardzo chcieli zachować pozory praworządności. Tylu świadków przepytali, ale nic. W końcu – fortel. Zapytać Jezusa, sam się pogrąży. I pogrążył się mówiąc, że jest Synem Bożym. Nie mógł przecież kłamać. Przyszedł, by pełnić wolę Ojca. Dla nich było to bluźnierstwo, więc powód do skazania na śmierć w końcu się znalazł. A korzystając z okazji, że to bluźnierca, a więc przestępca, można było bezkarnie pofolgować swojej podłości bijąc Go pięściami, policzkując i opluwając....
Idąc za Chrystusem możesz znaleźć się w podobnej sytuacji. Będziesz niewygodny, będą się chcieli ciebie pozbyć, ale twoi sędziowie chcąc zachować pozory prawości, będą szukali pretekstu. A ty, chcąc być człowiekiem prawym, nie będziesz mógł kluczyć, kręcić, udawać, kłamać. I tak znajdą powód, by cię usunąć. Tragedia? Nie. Gorzej, gdybyś ratując głowę stracił twarz....
No i nie dziw się, że kiedy już cię skażą, znajdą się i tacy, którzy korzystając z okazji w poczuciu, że teraz wolno bezkarnie, pofolgują swoim najniższym instynktom. Spoliczkują cię, oplują, a może ten i ów przyłoży też mocniej. Przyjaciel, który deklarował, że stanie w twojej obronie? Może okazać się jak Piotr. Wystraszy się i wyprze się tego, że jest twoim przyjacielem....
Może też zdarzyć się, że będziesz świadkiem, gdy tak potraktowany zostanie ktoś inny. Nie? Nie pamiętasz jak wiele wyroków zapadło ostatnio w mediach zanim jeszcze jakikolwiek sąd sensownie rozpatrzył sprawę? Było zapotrzebowanie na taki, a nie inny wyrok, to coś się znalazło. A że mnóstwo było przy tym przekłamań... Tymczasem tak wielu tych, którzy nazywają siebie chrześcijanami, głośno się od oskarżanych dystansowało. Nie wiadomo, może to prawda, powtarzali; przecież gdyby nic nie było, to by nie robiono sprawy... Ale gdy okazało się, że to jednak nieprawda, grubymi nićmi szyta, to wstydząc się już milczeli...
Ty w takich sytuacjach zachowaj się jak człowiek, jak uczciwy chrześcijanin. Nawet jeśli nic nie możesz zrobić, nie możesz pomóc, to przynajmniej nie klaszcz. I przenigdy nie dołączaj do tych, którzy wykorzystują okazję, by spoliczkować, opluć.... Choćby tylko słowem...
***
Ciąg dalszy na następnej stronie. Wszystkie odcinki cyklu
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |