Rzekł Bóg: (do Kaina): „Cóż uczyniłeś? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!”
A zaczęło się od zwykłej zazdrości, że Bóg woli ofiary Abla...
Adam i Ewa „tylko” zjedli jakiś tam zakazany owoc. Kain już zabił. Bo gdy człowiek godzi się, by postępować źle w małych sprawach, często kwestią czasu jest już tylko, kiedy dopuści się wielkiego zła. Stępione tolerowaniem małego zła sumienie przestaje wyrzucać coraz większe, większe i większe...
Nie mów lekceważąco: to tylko grzech lekki. Tak, lekki, ale jednak grzech. Ty zawsze szukaj autentycznego dobra.
Zobacz też: Zło się rozlewa
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.