Młode wino wlewają do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje Mt 9
Wiara nie jest taką oczywistą sprawą. Można ją utracić z dnia na dzień. Jest ziarenkiem danym mi podczas chrztu świętego. Ode mnie zależy, także od moich bliskich, czy zakiełkuje i wyda owoce. Mogę zaprzepaścić już taką rozwiniętą, może ona uschnąć lub zgnić. Gdy jej nie zasilam – uschnie, ale gdy robię to w sposób nadmierny i niewłaściwy – zgnije.
Ważnym jest, bym nie tkwiła w starych, utartych schematach pobożności. Muszę być otwarta na Boże działanie. Pogłębiać swoją wiedzę o Nim i zacieśniać z Nim relację. Pytać się stale, czego w mojej religijności poszukuję? Czy emocjonalnych doznań, a może podziwu ze strony innych? O wiarę trzeba dbać każdego dnia. Trzeba być czujnym i nastawionym na Boga, a nie na siebie. Prosić Go, by oczyszczał to, co w mojej wierze jest chore i niebezpieczne. Wzbudzać pragnienie życia z Bogiem i zgadzać się na to, by mnie prowadził.
Franciszkanska3 Odnów mnie
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.