Prawda, nie złamie trzciny nadłamanej. Bywa jednak, że łamie trzcinę dumną, wyprostowaną, przekonaną o własnej doskonałości i wyższości. Nie z zamiarem zniszczenia. Boże łamanie, albo – mówiąc językiem proroka – pozwolenie na bezczeszczenie – jest tylko cząstką planu stwarzania nowego człowieka.
Dlatego zamiast świętego oburzenia czasem trzeba wspomnieć na Boga, dającego życie, skierować oczy ku Skale, która człowieka zrodziła, zobaczyć nową perspektywę, otwierającą się przy spotkaniu z Nim. Gdy nam, mówiącym o przestrzeganiu tego wszystkiego, pokazuje, co dalej.
Dlatego zamiast świętego oburzenia trzeba pytać: Jezu, co dalej…
Dodaj swój komentarz »