Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, zrozumieli więc, że miał widzenie w przybytku.
Co Zachariasz mógł myśleć o swoim życiu? Było jakie było, ale skończy się smutno. Bo zabrakło potomka. I podobnie pewnie myślała Elżbieta: wszystko chyli się już ku zachodowi, świat coraz bardziej czerwienieje w promieniach zachodzącego nad życiem słońca. A tu nagle taka zmiana!. Jest dziecko! I do tego, jak usłyszał Zachariasz w przepowiedni, wielki prorok! W świetle tego, co powiedział Zachariaszowi Anioł, wszystko nabrało sensu: i on i Elżbieta musieli na dziecko tak długo czekać, bo trzeba było zgrać Jego przyjście z pojawieniem się Mesjasza.
Czasem pytamy czemu nasze życie toczy się tak czy inaczej. Dlaczego nie jest tak, jak się spodziewaliśmy. Rożnie z tym być może. Ale może być i tak, że wszystkie te niespełnienia czy życiowe niedogodności są po to, by Bóg mógł nasze życie wprząc w realizację swoich planów.
Z nauczania Jana Pawła II
Krew Chrystusa objawia też człowiekowi, że jego wielkość, a zatem jego powołanie, polega na bezinteresownym darze z siebie. Właśnie dlatego, że krew Jezusa została wylana jako dar życia, nie jest już znakiem śmierci i ostatecznej rozłąki z braćmi, ale narzędziem komunii udzielającej wszystkim życia w obfitości. Kto pije tę krew w sakramencie Eucharystii i trwa w Jezusie (por. J 6, 56), zostaje włączony w dynamikę Jego miłości i ofiary z własnego życia, aby mógł wypełnić pierwotne powołanie do miłości, właściwe każdemu człowiekowi (por. Rdz 1, 27; 2, 18-24).
Z krwi Chrystusa wszyscy ludzie czerpią również moc do działania w obronie życia. Ta właśnie krew jest najmocniejszym znakiem nadziei, a wręcz fundamentem absolutnej pewności co do tego, że zgodnie z Bożym zamysłem życie zwycięży. „A śmierci już odtąd nie będzie” — woła donośny głos wychodzący od tronu Bożego w niebiańskim Jeruzalem (Ap 21, 4). Zaś św. Paweł zapewnia nas, że dzisiejsze zwycięstwo nad grzechem jest znakiem i zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa nad śmiercią, kiedy to „sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?” (1 Kor 15, 54-55) (Evangelium vitae 24).