Na jej widok Pan zlitował się nad nią… (Łk 7, 13).
W strapieniu ważne wydaje się pocieszenie. Nie chodzi jednak o rzucenie w powietrze słów, które pokazują nasz zupełny brak zainteresowania czyjąś sytuacją. Ale o solidarność, wrażliwość, wczucie się w sytuację osoby będącej w potrzebie, które stanowią lekarstwo na wszechobecną obojętność. Czyli warto być przy kimś: „tak blisko jak można, tak długo jak trzeba, tak wiernie jak się da” (Katarzyna Solecka).
Jezus nie pozostaje obojętny na los wdowy, która straciła jedynego syna. Pragnie umocnić i pocieszyć kobietę, będącą w trudnym położeniu. W ten sposób uwidacznia i realizuje królestwo Boże, które zapoczątkował na ziemi. My, jako naśladowcy Jezusa, spotykamy wokół siebie na co dzień ludzi smutnych, rozczarowanych, zawiedzionych. Mimo różnorakich trudności mamy im przywracać nadzieję, której źródło leży w obietnicy Jezusa.
Myśl papieża Franciszka
Autentyczne pocieszenie jest swoistym potwierdzeniem, że czynimy to, czego chce od nas Bóg, że chodzimy Jego drogami, czyli drogami życia, radości, pokoju (Katecheza, 30.11.2022).
Jarosław Piątkowski Jezus daje nam zbawienie - Małgorzata Szarek