Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą (Mt 5,8).
Błogosławieni, czyli szczęśliwi, święci. Ten kierunek określa serce, które jest miarą człowieka. Ono definiuje, kim tak naprawdę jesteśmy. Skoro Bóg zna każdego z nas po imieniu, zna również nasze serce, jego pragnienia i myśli. On mówi do naszego serca, a Jego mowa nie powinna pozostawać jedynie monologiem. Pan domaga się bowiem naszej miłosnej odpowiedzi.
W naszym środowisku dochodzi jednak do zanieczyszczeń serca. Dzieje się tak, kiedy sami chcemy być architektami naszej codzienności, budując nasze życie jak „miasto bez Boga”. Przejawami takiego stanu rzeczy jest ukrywanie się przed prawdą, zbywanie innych milczeniem, samotne dźwiganie win czy kierowanie się złymi zamiarami wobec innych. Wszystko po to, by innych zmylić, wprowadzić w błąd.
Ludzie bowiem oceniają innych po tym, co zewnętrzne, Bóg natomiast zna ludzkie wnętrze, nasze serca. Dobrze zrozumiał tę prawdę św. Stanisław Kostka, mężny w wierze, wierny powołaniu, który mottem swojego życia uczynił słowa: Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla nich pragnę żyć. W ten sposób „Jak każdy człowiek zwyczajnie żył, / Ale przemieniał codzienność swą, / Bo w każdej chwili z Bogiem był”.
Myśl papieża Franciszka
Zachowywanie serca w czystości od wszystkiego, co plami miłość, jest świętością (adhort. Gaudete et exultate, 86).
Internetowa Lekcja Religii Święty Stanisław Kostka 18 Piosenka