Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Smutny ten czytany dziś fragment 2 Listu św. Pawła do Tymoteusza. Apostoł jest sam. Wszyscy go opuścili. Prawda, niektórych sam gdzieś po coś wysłał. Tyle, że nie zmienia to jego sytuacji: teraz jest sam. A Aleksander, brązownik… Problemy, kłopoty, doświadczanie zła..
Jakże inny jest klimat tego listu w porównaniu z tymi pisanymi przez Pawła kilkanaście lat wcześniej. Tamte pełne były entuzjazmu, misjonarskiego zapału, ognia polemiki; w tamtych Paweł zdawał się nieustraszony, gotowy dla Chrystusa bez wahania ponieść największe nawet trudy. W tym… Nie, nie ma lęku. I ciągle jest gotowość oddania dla Chrystusa życia. Jest pokój, jest pogodzenie się z tym co jest, ale nie ma już ognia. Jest jakaś rezygnacja, jakaś gorzka melancholia. Nie, nie dlatego jakoby nadzieja złożona w Chrystusie zawiodła; zawodzą ludzie. A przeciwności… Coraz mniej sił, by stawić im czoła… Twierdza bibliści, że ten list napisany został koło 65 roku. Męczeńska śmierć była już bliska…
Od ilu lat idziesz już za Chrystusem? Od ilu – być może – zaangażowany jesteś w jakąś działalność apostolską? Jeśli o kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu, chyba czujesz w czym rzecz. Sukcesy? Owszem. Ale i całe pasmo porażek, inicjatyw, które z czasem straciły impet, a być może nawet całkiem zamarły… Nie martw się. Tak to widać jest. Najważniejsze, by trwać. Do samego końca. Pan ciągle jest z Tobą. Jak był przy Pawle...
W niewiarygodny sposób przeprowadzasz mnie przez to, co trudne i nie do zniesienia.
Jest częścią przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Odmawiana od 16 do 24 grudnia
Dodaj swój komentarz »