Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym (por. Łk 21, 36).
Ciekawe, ilu ludzi uświadamia sobie, na co czeka tak naprawdę każdego dnia… Perspektywa życia wiecznego wydaje się dość abstrakcyjna, dla niektórych trudna do określenia, dla innych – poza kręgiem ich zainteresowania. Ludzie czekają na poprawę warunków bytowych, kolejną emeryturę, sklepową promocję, kuriera z zamówioną przesyłką. Jeszcze inni liczą na awans w pracy, zmianę trudnego szefa czy zakończenie niesnasek z uciążliwym sąsiadem. Gdzie (i czy) w tym wszystkim jest miejsce dla Boga?
Żeby czuwać, trzeba mieć przed sobą perspektywę spotkania. Pomocą, by ją odkryć, jest modlitwa. Nie tylko taka „od święta”, przy okazji zagrożenia życia czy próby załatwienia czegoś po ludzku niemożliwego. Ale modlitwa, która jak chleb codzienny karmi ludzkiego ducha, pozwala mu unosić się ku kontemplacji Prawdy.
Myśl św. Jana Pawła II
Oczekiwanie, które skierowane jest ku przyszłości, jest nam zawsze ukazywane jako „chwila” już bliska i obecna. W dziele zbawienia nie można niczego odkładać na później. Ważne jest każde „teraz”! (Homilia, 3.12.1995).
Dodaj swój komentarz »