Szczęśliwy człowiek,
[który] w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą (Ps 1, 1-2).
Wydaje się, że ludzka wyobraźnia jest niesamowicie kreatywna. Jednak bez Bożego światła zatrzymuje się ona jedynie na zewnętrznych kształtach rzeczy. Pomocą w rozumieniu Boga, świata i siebie jest rozmyślanie nad słowem Bożym. Dla wielu ludzi to strata czasu, ale nie dla uczniów Jezusa, bo rozumieją, iż ożywcze słowo prowadzi do bycia szczęśliwym. To zatem nie ludzkie widzimisię, ale zbawcza konieczność.
Słowo Boże określa nasze być albo nie być. Nieustanna medytacja Bożej mowy pomaga nam dojrzewać w naszym człowieczeństwie, na wzór człowieczeństwa Syna Bożego. Wskazówki zawarte w Piśmie Świętym do doskonały przewodnik po meandrach zawiłej codzienności, który wiedzie nas po właściwych ścieżkach i pozwala omijać groźne pułapki, które kryją w sobie pozory dobra i prawdy. Wreszcie medytowanie, rozmyślanie nad słowem powinno przekładać się na życie: podejmowanie konkretnych decyzji, planów i wyborów zgodnych z wolą Najwyższego, którą mamy odkryć, przyswoić i wypełnić.
Myśl św. Jana Pawła II
Modlitwa inspirowana przez Pismo Święte, jest najważniejszą drogą rozwoju duchowości chrześcijańskiej. Kto potrafi poświęcić jej czas i siły, zbiera potem obfite owoce. Módlmy się, aby każdy chrześcijanin i każdy człowiek, który poszukuje prawdy, stał się pielgrzymem Pisma Świętego, uczył się spożywać każdego dnia chleb Słowa Życia (Pelplin, 6.06.1999).
Dodaj swój komentarz »