Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, Biblijne konteksty...
więcej »Spośród wieli ilustrujących chrzest zdjęć wracam do jednego. Greckie Filippi. Miejsce, gdzie według tradycji Święty Paweł ochrzcił Lidię. Prostota krzyża, trzy stopnie, woda żywa. Czytelny znak śmierci i narodzin.
Patrząc na zdjęcie przypominam sobie pamiętniki Egerii. Oktawa Wielkanocy w jerozolimskim Kościele. Przyobleczeni w Chrystusa słuchają w Anastasis katechez biskupa, wyjaśniającego znaczenie przyjętych w noc Paschy sakramentów. Z okien świątyni wydobywają się głosy radości i zachwytu. Z „Chrystusem powstaliście z martwych”. „Razem z Nim ukażecie się w chwale”.
Często narzekamy na to wszystko, czego naszemu chrześcijaństwu brakuje. Na to, co w Kościele przyziemne. Być może jest tego tak dużo, gdyż zapomnieliśmy, nie zauważyliśmy, zlekceważyliśmy, zobojętnieliśmy na chrzcielne dary. A przecież od nich wszystko się zaczyna. Tylko dzięki nim chciwy przemienia się w ubogiego, rozpustnik w człowieka czystego serca, a syn buntu już tu raduje się wielką nagrodą w niebie.