Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Taka prosta i zwyczajna ta postawa Jana, a jednak zachwycająca. Może dlatego, że zbyt rzadko widzimy dziś pokorę, a zbyt często zasłaniające sobą prawdziwą wielkość samochwalstwo? Może. W każdym razie Jan w pokorze i prawdzie wskazuje na Jezusa. To jest ten, „który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Wcześniej? W chronologii ludzkiej nie. Jan był trochę starszy i wcześniej zaczął swoją działalność. Ale że Jezus jest Bogiem...
Najbardziej jednak uderza to nazwanie Jezusa „Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata”. Jak krew baranka paschalnego uratowała pierworodnych w Egipcie, tak krew tego Baranka uratuje człowieka... No właśnie, od czego?
To zgładzenie grzechu świata to nie tylko kwestia odpuszczenia człowiekowi jakieś winy. To także zniweczenie skutków tego grzechu. Pokonanie szatana, pokonanie wszelkiego zła, pokonanie śmierci. Bez tego Baranka Bożego skazani bylibyśmy jeśli nie na unicestwienie, to na cierpienie bez końca. A On nas, jeśli tylko w Niego wierzymy, z tego przekleństwa uwolnił...
Człowiekowi często dziś wydaje się, że Chrystus do niczego nie jest mu potrzebny. Dlatego nie widzi potrzeby, by w Niego wierzyć. A jeśli nawet już wierzy, wydaje mu się, że robi Bogu wielką łaskę. Ja wiem, że za to, co od Boga otrzymuję nigdy nie będę się w stanie wywdzięczyć...