Ofiar, darów nie chciałeś. Czyżby nasze posty, umartwienia, odprawiane drogi krzyżowe, różańce i nowenny, czuwania przed Najświętszym Sakramentem, pielgrzymki i wszystkie inne praktyki duchowe, były niepotrzebne?
Owszem. Potrzebne. O ile służą kontemplacji, adoracji, uwielbieniu, dziękczynieniu – umiłowaniu ofiary ciała Jezusa Chrystusa, na mocy której jesteśmy „uświęceni raz na zawsze”.
Tylko miłość jest w stanie sprawić, że Jego wola złączy się z naszą. I właśnie to złączenie sprawi, że staniemy się Jego matką i braćmi. Zgodnie z tym, co mówili święci Ojcowie: chrześcijanami nie stajemy się mówiąc wierzę. Stajemy się nimi, gdy pełnimy Jego wolę.
Dodaj swój komentarz »