Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj» (Łk 5,26).
Nieraz zatrzymujemy się na progu zdumienia i zastanawiamy: jak to możliwe, że ktoś coś takiego zrobił? Jeśli ten próg zdumienia dotyczy człowieka, to o ileż większe zdumienie wywołują w naszym życiu wielkie dzieła Boże?
Czterech przyjaciół przynosi chorego. Bez szans na spotkanie z Jezusem, którego otacza w Kafarnaum tłum ludzi… Dalej wydarzenia potoczyły się w zaskakującym tempie i w sposób, który trudno było wcześnie wyreżyserować. Tu nie ma mowy o jakimś przypadku, zrządzeniu losu. Jest chory, który wpatruje się w oblicze Jezusa. Dotarł tam z pomocą przyjaciół-tragarzy. Otrzymał niepowtarzalną szansę na przemianę losu duszy i ciała. Ale stworzył też innym okazje do uwielbienia Boga i wzbudzenia w ich sercach wielkiego zdumienia.
Jezus widzi wiarę, zna też nasze duchowe paraliże, dotykające naszych serca. I działa, także w czasie tegorocznego Adwentu, ale nie bez naszego udziału. A opornych możemy delikatnie do Niego przyprowadzić lub polecić Mu w modlitwie, umacniając w swoim sercu jeszcze większe zaufania w moc Boga żywego.
Myśl Benedykta XVI – encyklika Spe salvi
Kto ma nadzieję, żyje inaczej; zostało mu dane nowe życie (nr 2).
elaab87 'Uwielbiam Cię' -Guadalupe