Kiedy Piotr głosi Dobrą Nowinę, Duch Święty przychodzi i zstępuje na słuchających. Ten obrazek z Dziejów Apostolskich pokazuje, jak dobro dokonywane przez człowieka, pobożność, zwykłe działanie w Bożej służbie (wszak apostoł czynił po prostu to, do czego został powołany) owocują Bożym obdarowaniem wszystkich wokół.
Kiedy Jezus nazywa nas przyjaciółmi – to jakby mówił całemu poranionemu światu: nie wysyłam do ciebie niewolników, lecz ludzi mi bliskich, wysyłam wyzwolonych – takich, jakimi i wy, mieszkający w tym świecie, możecie się stać.
To rozlewanie się dobrodziejstwa, ta nadzieja, której nie da się zamknąć, zachować tylko dla siebie, to błogosławieństwo przekraczające wszystko, co jako chrześcijanie moglibyśmy zrobić czy wypowiedzieć – czyż nie to właśnie możemy i dzisiaj dać całemu światu? Dać dlatego, że jesteśmy, kim jesteśmy.