Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy (Łk 1,39).
Droga wiary Maryi prowadzi od oddania siebie Bogu do oddania siebie w zwyczajnej, ale zarazem gorliwej służbie człowiekowi, czego wyrazem jest Jej pośpiech. Po Zwiastowaniu nie kontempluje Ona swojego wywyższenia, ale spieszy, aby kontemplować łaskę macierzyństwa daną Elżbiecie. Pierwszym owocem przyjęcia Jezusa do swego łona jest poniesienie Go do domu człowieka potrzebującego miłości i wsparcia. Tym właśnie jest ewangelizacja – nie tyle radowaniem się z posiadania Jezusa, ale poniesieniem Jezusa innym, by się Nim uradowali.
Wola Boża, wyrażona w przykazaniach, jasno wskazuje, że również i nam jest potrzebny pośpiech Maryi, z jakim podążała Ona do swojej krewnej Elżbiety. Chrześcijańskie sumienie nie może być obojętne i czekać, aż inni zrobią coś za nas. Człowiek potrzebuje bowiem drugiej osoby nie po to, aby mu służyła, lecz aby umożliwiła mu wypełnianie postawy służby. W ten sposób umożliwiła mu stawanie się na obraz i podobieństwo Boże.
Na wzór Maryi, warto porzucić swoje odkładanie „na później”, „na zaraz” i zacząć od „dziś”, „natychmiast”, „teraz”.
Myśl papieża Franciszka
«Matka Boża w pośpiechu» (…) Spieszy się, aby być blisko nas, spieszy się, ponieważ jest Matką. Towarzyszy życiu Jezusa i nie ukrywa się po Zmartwychwstaniu, towarzyszy uczniom, czekając na Ducha Świętego, i towarzyszy Kościołowi, który zaczyna wzrastać po Pięćdziesiątnicy. (…) Ona swoją obecnością wskazuje nam na Jezusa, zawsze wskazuje na Jezusa (Fatima, 5.08.2023).
niemaGOtu OFFICIAL Magnificat // ITO // niemaGOtu