Chcemy doświadczać radości ze wspólnych wyjazdów. Satysfakcji z pracy. Ciszy bez sąsiedzkich niesnasek. Wielu innych dobrych rzeczy. Jednak one wszystkie są owocami konkretnych postaw, codziennych wyborów, spędzania życia tak a nie inaczej. Nie da się przeskoczyć kilku dni, miesięcy, lat. Nie da się pójść na skróty w relacjach. Brak wytrwałości mści się dotkliwie w spełnianiu obowiązków czy funkcji.
Wiemy to wszystko przecież. Teoretycznie i praktycznie: wiemy.
Żyjąc – sadzimy, pielęgnujemy, podlewamy. Tak czy inaczej: coś z tych naszych wysiłków wyrośnie. Pytanie tylko co.