Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić 1 P 4,7
Świątynia była miejscem, w którym Żydzi w szczególny sposób czcili obecność Boga, dlatego Jezus z taką mocą stanął w jej obronie. Dziś świątynia jest miejscem realnej, bo pod postacią Chleba, obecności Jezusa. Wchodząc do kościoła widzę zapaloną wieczną lampkę, która mi o tym przypomina. Przyklękam przed tabernakulum, w którym On jest obecny. Przyjmuję do serca Jego Ciało, a mimo to zdarza się, że Go tak naprawdę nie dostrzegam, nie spotykam. Bo w moim sercu wciąż nieporządek, chaos i bałagan. Myśli sprzeczają się ze sobą i targują, a przeróżne pomysły i kalkulacje, niezałatwione sprawy zakłócają wewnętrzny spokój.
Moja postawa odzwierciedla moje rozdarte serce, brak przylgnięcia do Boga, a wszystko, co rozgrywa się w ciągu dnia odżywa właśnie wtedy, gdy próbuję się wyciszyć. Brak wybaczenia, zgody z innymi to wszystko wprowadza zamęt i niepokój. Jeżeli nadal będę pochłonięta sobą, swoimi problemami, to niemożliwym będzie skupienie się na obecności Boga. Co zrobić, by stało się to możliwym? Dać Bogu więcej czasu, pobyć z Nim w ciszy, bez pośpiechu i nerwowego zaglądania na zegarek. Zapragnąć Jego obecności. Wtedy dopiero pozwolę Jemu działać w mym życiu.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
frgiovanni
Antonina Krzysztoń - Jest cisza.
Przeczytaj komentarze | 4 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
-gdy czuję niepokój-modlę się
-gdy nieporządek chaos-modlę się
-gdy niechęc złość-modlę się
Wtedy jest tak blisko mnie i czuje Jego obecność.
"Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić ", a dalej św. Piotr Apostoł mówi o wzajemnej miłości i służeniu jedni drugim. Te słowa są niezwykle ważne ale i też nie do spełnienia, do zrealizowania. Któż w swoim życiu nie popełnił odstępstw od tego zalecenia? Nikt. Każdy ma na swoim sumieniu wiele przewinień, tylko w zakresie tych paru pragnień świętego. Dlaczego te słowa są nierealne w naszym codziennym życiu? Dlaczego nie ma tu słowa, "pragnijcie być roztropni, trzeźwi, miłujący, dobrzy.? Po rozważeniu tych słów - święty Piotr ma rację. Człowiek ma wolę i jeśli nawet zrobi komuś krzywdę ale później ją naprawi lub jeśli skrzywdzi drugiego i tę wyrządzoną krzywdę obróci w dobro - to jest to właśnie prawda, iż człowiek może - absolutnie może, być roztropny, trzeźwy, miłujący.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.