Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala (Hbr 12, 2a).
Wiara stanowi obcowanie z tajemnicą Boga. Kto uwierzył, ufnie powierza siebie pod opiekę Tego, którego wyroki są niezbadane, a drogi, którymi prowadzi, nieznane. Na drodze wiary szczególne miejsce przypada jedynemu Pośrednikowi – Jezusowi. On przez swoje uniżenie, cierpienie, doświadczenie ubóstwa, wszedł do chwały Ojca. I oręduje za nami.
Być wytrwałym w wierze, to przede wszystkim uczyć się Jezusa: poznać Go, ukochać i naśladować miłość Tego, który „wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze choroby”. On wspiera nasze dobre myśli i pragnienia, czyni uległa wolę, aby nasze zamiary nie stały się tylko „słomianym zapałem” i drogą donikąd. Jezus pozwala przełamać słabości, przekraczać skłonności do opierania się tylko o swoje zdolności, możliwości czy ludzkie zabezpieczenia.
Z Jezusem płomień naszej wiary będzie palił się wytrwale, mimo zewnętrznych czy wewnętrznych przeciwności. A przez wytrwałość ocalimy nasze życie.
Andzia1507
Alijah - Psalm 22
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.