Kto ma uszy, niechaj słucha! Mt 13

Każdego dnia, z różnych źródeł dociera do mnie Słowo Boże. Usłyszane podczas Mszy św. w czasie Liturgii Słowa, przeczytane w osobistej refleksji lub też gdzieś zupełnie przypadkowo zasłyszane. Czasem po pierwszych słowach wyłączam się z wsłuchiwania się w ich dalszy ciąg, gdyż same układają się w pamięci. Zbyt często pewność ich znajomości zamyka mnie na nowe treści, którymi Pan chce mnie obdarzyć.

Jak trudno o wyciszenie mojego serca, by wczytując się lub wsłuchując w Słowo, na nowo odczytywać to, co do mnie mówi Bóg. Za każdym razem przecież mówi coś nowego. Mówi, by odpowiedzieć na moje problemy, smutki, upadki, by dodać otuchy lub zganić. Bóg przemawia w różny sposób, najpiękniej i najczytelniej w swoim Słowie. Jakim słuchaczem jestem? Najczęściej słucham niedbale i byle jak, czytam z pośpiechem, myśląc już o następnych sprawach, których mam się podjąć, co powoduje liczne rozproszenia. Do których słuchaczy zaliczyłby mnie dziś Jezus?

Promyczek NS 🎵🎥 Siewca - Piosenka z serii filmów "Domek na Skale"