Sprzeciw wobec bezkarności grzesznika – przebaczenie dla skruszonych – łaska dla ofiar… Wszystko łatwe do nazwania, rozgraniczenia – jeśli tylko pozostaniemy w przestrzeni intelektu, bezstronnych dywagacji. Tyle tylko, że jesteśmy zaangażowani i to na całego: to nasze życie przecież, łaska dla nas, nasz grzech.
Bóg, który uczy pokory, płonie gniewem, ujmuje się za skrzywdzonym, kocha nieprzyjaciół – także nie jest kwestią li tylko namysłu, logicznego eksperymentu. Jest Bogiem Żywym. Blisko. Możemy dociekać, pytać Go, żyć tym, co proponuje, Jego łaską.
Wchodzę w to czy nie? Otwieram serce czy zamykam? Buduję czy burzę?