Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Niczego nowego przy okazji święta Bożego Ciała nie wymyślimy. Bo w tym świętowaniu nie chodzi o kolejne piękne formuły, porywające deklaracje. Wychodzimy na ulice, czyniąc to samo, co zadeklarował święty Paweł. „Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem.” Otrzymaliśmy Dar nad dary. I to, co otrzymaliśmy, przekazujemy, dzielimy się. Nie tylko naszą wiarą w prawdziwą i rzeczywistą obecność. Przede wszystkim Synem Bożym, prawdziwie i rzeczywiście obecnym w nas. „Jego Ciało za nas wydane – śpiewamy w prefacji o Najświętszej Eucharystii – umacnia nas, gdy je spożywamy, a Krew za nas wylana, obmywa nas, gdy ją pijemy. Realnie obecny pod postacią Chleba i Wina, staje się realnie obecny w swoich uczniach, by ich przemienić od wewnątrz. „Przystępujemy do Uczty sakramentalnej – to już druga prefacja o Najświętszej Eucharystii – abyśmy przeniknięci Twoją łaską stawali się podobni do Chrystusa, naszego niebieskiego wzoru.”
Taki jest sens Bożego Ciała. Pokazać światu Jezusa. Ale i pokazać tych, których Jezus przemienił. Dopiero wówczas nasycą się wszyscy: dalecy i bliscy, pozytywnie i negatywnie nastawieni, sympatycy i wrogowie, ludzie malej wiary i niewierzący.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.