Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Pierwszym nasuwającym się skojarzeniem jest przypowieść o siewcy. Skądinąd słusznym. Nie ma hojniejszego od Pana Boga, rzucającego ziarno słowa nawet tam, gdzie po ludzku nie można spodziewać się plonów. Rzecz w tym, że Pan Bóg sieje nie tylko słowo. Dawca łaski działa także przez łaskawych. Przez tych, jak zauważyliśmy wczoraj, którzy staną się słońcem i deszczem nie tylko przez przebaczenie. Także będąc każdego dnia radosnymi dawcami dobrych uczynków.
Jakie cechy ma ewangeliczny hojny siewca dobrych uczynków. Czytając świętego Pawła wskazać można dwie. Jezus dodaje trzecią, równie ważną. Apostoł pisze: „nie żałując i nie czując się przymuszonym”. Nie żałując – miarą utrzęsioną i natłoczoną wsypią w zanadrza wasze. Nie czując się przymuszonym – gdyż Bóg nie mówi musisz; czeka na „chcę” człowieka. Na koniec zostaje Jezusowe „w ukryciu”, czyli pokora. By obdarowany nie czuł wstydu, ale mógł radować się z radosnym dawcą. W ten sposób obydwaj doświadczą, że Ojciec ich miłuje i wraz z Synem przychodzi do nich.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.